Początkujący przedsiębiorcy mogą wreszcie odetchnąć z ulgą. Na samym starcie wielu z nich boi się własnych błędów. Nie tylko tych inwestycyjnych, ale również związanych z konkretnymi przepisami prawa. Od teraz, chociaż w tym zakresie przysługuje im pewne ułatwienie. Dokładnie 1 stycznia 2020 roku obowiązujący dotychczas pakiet przysługujących im praw, został poszerzony o prawo do popełnienia błędu. Czym jest to prawo i na czym polega?
Prawo do popełnienia błędu – formalności
Wprowadzone z początkiem tego roku prawo ma na celu pewną ochronę początkujących przedsiębiorców. Chodzi o to, by uchronić ich przed konsekwencjami własnych błędów albo naruszeń podatkowych. Oczywistym jest fakt, że takie, szczególnie na początku prowadzenia działalności, mogą się zdarzyć, bo zazwyczaj wynikają po prostu z niewiedzy.
Jeśli organ podatkowy albo administracyjny dopatrzy się pewnych nieprawidłowości, młody przedsiębiorca może uniknąć przykrych konsekwencji karno-skarbowych. Warunkiem jest jednak złożenie odpowiedniego oświadczenia. Taki dokument musi zawierać zobowiązanie do usunięcia błędów.
Co ważne, prawo do popełnienia błędu przysługuje wyłącznie osobom prowadzącym działalność gospodarczą. Dotyczy też zakresu czynności związanych z firmą. Nie przysługuje natomiast osobom prywatnym.
Prawo do popełnienia błędu dla początkujących — jak z niego korzystać?
Wskazanym prawem objęte są podmioty zarejestrowane w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Przy czym chodzi o określony czas, a mianowicie o okres 12 miesięcy od dnia podjęcia działalności po raz pierwszy. W sytuacji, gdy przedsiębiorca już raz prowadził firmę, ale po czasie otworzył ją na nowo — musi upłynąć 36 miesięcy od dnia zawieszenia albo zamknięcia działalności.
Poza tym, z nowego prawa do popełnienia błędu skorzystać mogą przedsiębiorcy, wobec których odpowiedni organ wszczął postępowanie mandatowe albo postępowania mające na celu nałożenie kary pieniężnej. Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, w takiej sytuacji organ wzywa podatnika do usunięcia wskazanych błędów i naruszeń. Jeśli prowadzący działalność zastosuje się do wezwania i sporządzi specjalne oświadczenie, a następnie skoryguje pomyłki – może liczyć na odstąpienie od wymierzenia mu kary. Nie dotkną go ani konsekwencje przed danym organem, ani w trakcie postępowania sądowego. W sytuacji, gdy podatnik nie złoży jednak oświadczenia i nie dokona korekty, czeka go kara. Przy takich zaniedbaniach nie może on bowiem skorzystać z prawa do popełniania błędu.
Co istotne – omawiane prawo nie ma zastosowania, jeśli przedsiębiorca dopuścił się naruszenia ciągłego. A ciągłe naruszenie oznacza, że błędy popełniane były w sposób systematyczny. Wystąpiły w okresie pierwszych 12 miesięcy prowadzenia działalności i trwały nadal, nawet po upływie tego czasu.
Kiedy nie można skorzystać z prawa do popełniania błędu?
Prawo do popełniania błędu nie ma zastosowania, gdy naruszenie konkretnego przepisu miało miejsce w przeszłości. Poza tym przedsiębiorca nie może skorzystać z niego również wtedy, gdy owo naruszenie uznać można za rażące lub niemożliwe do usunięcia. Bywa i tak, że konieczność nałożenia kary wynika z ratyfikowanej umowy międzynarodowej lub przepisów UE. W takich sytuacjach również nie można zastosować tego prawa.
Co więcej, przedsiębiorcy prowadzący działalność bez uzyskania stosownych koncesji i zezwoleń muszą liczyć się z tym, że w razie potrzeby też nie będą mieli możliwości z niego skorzystać. Podobnie, jak Ci, na których nałożono grzywnę wynikającą z zaleceń pokontrolnych.
Jak widać, prawo do popełniania błędu ma pewne ograniczenia. W teorii dotyczy ono bowiem błędów, które określić można jako niezagrażające interesom innych podmiotów. Poza tym, pomyłki podlegające pod nowy zapis muszą mieć niską skalę szkodliwości społecznej i nie mogą zaburzać bezpieczeństwa publicznego. Tak naprawdę o tym, czy dany błąd jest traktowany, jako ten o niskiej szkodliwości, decyduje odpowiedni organ.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.